Wakacje

cherry_222

a więc się żegnam, wyjeżdżam, mamo czekaj, wracam w niedzielę, żegnam;*

Jolka

a ja już jestem odmóżdżona i po jednym dniu się zastanawiam co ja robie w tej klasie :hamster_cry:

komp juz mi nie może zaszkodzić :hamster_evillaugh:

takiemu paranoikowi jak ja ? :hamster_evillaugh:

który nie umie sformułować prostej wypowiedzi i który ma jak najszybciej zapomnieć o gimnazjum bo to była pomyłka :hamster_evillaugh:

który ma na lekcjach schizy i słyszy głosy i wypatruje znajomych przez okno :hamster_evillaugh:

łoo noł

moja szkoła to...specjalnie nie poszłam do najlepszych bo miałam już złe doświadczenia z takimi i nie chciało mi się meczyć, leniwiec ze mni, ale ta chce im dorównać więc też jest ...faaaajnie xD mam zwalony plan i się bardzo ciesze ...
dobra koniec mojego mega długiego-przynudnego posta xD .

Natalciak

a ja........ umieram. mam 36 godzin w tygodniu a w gimnazjum miałam tylko 30. czy 31. to jest tak jakby ktoś jeden dzień dojebał. po dzisiejszym dniu jestem taka zmęczona ze padam. do klasy chodzę z klonem Ann;) tylko tamta ma takie oczy wyłupiaste:) babka od matmy jest podobna do Kelly. dyrektor ma ADHD, baba od niemca jest przymulona a od geo jakaś nawiedzona. podczas jak ktoś gadał na jakiejś lekcji o ocenianiu to automatycznie zaczęłam myśleć o Adasiu. już mi się wszystkiego odechcialo na wejscie.............

Jolka

szczerze to jednak umarzam, że łatwiej powstrzymać myślenie o kimś takim jak Adam, prawdziwym a jednka niedostępnym niż o kimś blizszym ... :hamster_evillaugh:

jestem paranoikiem :hamster_evillaugh:

btw a wy to jakie profile ''aniołeczki" jakby powiedział sor od matmy...

Aniulka

boże wątek o wakacjach , przekształcił się w wątek o szkole, co to ma być ?! xD moja szkoła ... nic nawet nie mówię . dzisiaj dwa polaki, jutro też, spis lektur to na dwie kartki mam, a to jeszcze nie wszystko jak babka powiedziała, hahaha . masakra będzie, i po co ja się pchałam do takiej dobrej szkoły, debil ze mnie, de-bil ! nie ma nieprzygotowaniań, ani btaków zadań . jak to mówi każdy nauczyciel ' trzeba być przygotowanym na każdą lekcję, nie ma żadnych zapomniałem etc. trzeba uczyć się codziennie, na bierząco . ' ahaha, czuję się jakby mnie zmuszali do tej nauki, ale ja się sama zmuszę, nie mam wyboru .

Princess_of_the_universe

Buda to szkoła.
A jak w budzie to my mówimy "How, How" (czyt. hał, hał) :hamster_full:

Niby normalnie jest niewiele się ludzie zmienili, nauczyciele też... jakoś to będzie....

Madziafaka

Słuchajcie, otworzę nowy temat o szkole, a ten zostawiam żeby się dzielic wspomnieniami wakacji, a już za 10 miesięcy (haha, ja mam za 8) znowu wakacje :hamster_evillaugh:

Natalciak

ale jeszcze przed wakacjami będzie przerwa świąteczna, ferie zimowe i podczasnich będę się przeprowadzac z jednego do drugiego województwa i potem będzie następna przerwa na wielkanoc i potem jeszcze jakieś wolne i potem znowu nasze ukochane długo wyczekiwane wakacje!

Jolka

taak nam już na rozpoczeciu gadała o zakończeniu :hamster_evillaugh:

a ja jeszcze o wakacjach :hamster_evillaugh:

bo tak to traktuje :hamster_evillaugh:

mój ostatni akcent wakacji:
pielgrzymka do Wąwolnicy :hamster_evillaugh:

lokalna

ide z innym kościołem tylko po to, żeby wszytskich spotkać...kurcze te głupie 12 dni tak potrafi złączyc ludzi, ze za nimi tęsknie :hamster_evillaugh:

Natalciak

pielgrzymka.... jasne.
nigdy nie zrozumiem tych ludzi co na nie chodzą. może jestem inna.
rok temu na wakacjach byłam tam z rodzicami tylko na chwile i na tych ludzi z pielgrzymek gapiłam się jak na UFO;) każdy taki zamodlony a ja znudzona porządnie tym wszystkim...
no ale kazdy jest inny. a ja to juz w ogóle wybitna jednostka....

Jolka

eee tam rozmodelni xD wcale nie jest tak pięknie :hamster_evillaugh:

btw własnie wróciłam :hamster_evillaugh:

czuje jeszcze większą pustke i samotnośc niż rano :hamster_evillaugh:

akurat ode mnie pielgrzymka do Częstochowy trwa 12 dni i ja też kiedyś myślałam po co tam łzić itp, ale jak poszlo się raz to pójdzie się następny :hamster_evillaugh:

przyn ajmniej przez te 12 dni i przez tych ludzi, bo potem taaak za nimi tęskinisz, tak cię to z nimi łączy, ze ja tylko czekam kiedyś ich zobacze :hamster_evillaugh:

tak ktoś ci pomaga podejśc, albo niesie twój plecak albonawet gada o jakiś głupotch, że nie myślisz, ze idziesz 10 godzine, ze coś zgubiłeś, ze tak na serio to chcesz już do dmou a jesteś ze 200 km od swojego miasta :hamster_evillaugh:

echhh ...

Natalciak

źle mnie kochana zrozumiałaś. nie byłam tam pieszo, bo bym już pewnie nie wyrobiła tylko tak 'przejazdem'. i było akurat powitanie tych pielgrzymek. a Natalka, zmęczona, znudzona z koszulką w czache xD i sie na tych ludzi gapie jak na niewiadomo kogo. rodzice się tam na coś gapili a ja myśle o tym by jak najszybciej stamtąd uciec. ostatnio mama coś powiedziała ze poszłaby sobie na taką pielgrzymkę to sie zapytałam czy już zwariowała na starosc doszczętnie.
jakoś mam inny stosunek do tych rzeczy co Ty.

Jolka

zrozumiałam, ze nie szłas tam na piechte :hamster_evillaugh:

ahaha ale serio jak sie z nimi idzie to jest na mase fajnie :hamster_evillaugh:

śpiewasz albo sie na końcu wleczesz :hamster_evillaugh:

:to fantastyczna rzecz, fenomenalna" :hamster_evillaugh:

ejj przypomniało mi się to własnie :hamster_evillaugh:

słuuuchaj, a jakich chłopaków tam można spotkać mmm :hamster_evillaugh:

Natalciak

ej ej ej! ja mam swoją Ann, więc nie skusisz mnie chłopakami;P
kiedys kuzyn chciał mnie wyciągnąc na jakąś pielgrzymkę. odpisałam mu w taki sposób że za chwilę tego pożałował xD jakaś autokarowa to był taka na jeden dzień. i się śmiałam że jakbym już z nim pojechała to albo:
1) wywaliliby mnie na pierwszym przystanku
2) każdy po godzinie wiedziałby o M5 ;)
a jakbym poszła na taką pieszą to już po kilometrze kazdemu bym marudziła. i to zajebiście długo.